czwartek, 7 lutego 2013

Mania wcierania :)







Hejka. Na swoim blogu Anwen zaproponowała akcję ''Mania wcierania''. Wg mnie ta akcja może zmoblizować np. mnie do regularnego wcierania wcierek. Nie jestem systematyczna w tym względzie i nad tym ubolewam. Jednak tym razem będzie inaczej, gdyż trzeba to robić systematycznie. Ta akcja ma na celu poprawienie naszego przyrostu, a przy tym fajna akcja łącząca włosomaniaczki.

Plan jest prosty: trzeba po każdym myciu włosów wcierać w skalp wybraną wcierkę. Ja wybrałam wodę brzozową, gdyż kupiłam ją specjalnie do tego celu, a niestety... i mam jej jeszcze sporo. Akcję zaczynam od jutra i nie mogę się doczekać :)

Moje włosy mają bardzo mały przyrost miesięczny, wyjątkowo mały. Zamierzam sprawdzić, czy dzięki wodzie brzozowej przyrost ''magicznie'' przyspieszy.


Jestem bardzo za takimi akcjami łączącymi blogerki. Bardzo chciałam być częścią akcji, której celem było cotygodniowe maseczkowanie twarzy, ale niestety, nie miałam wtedy bloga i byłam jej częścią jedynie wirtualnie.

Dodatkowo jedzie już do mnie olejek Khadi, który bardzo chciałam wypróbować i pewnie też znajdzie miejsce u mnie na skalpie. Oprócz niego zamówiłam też olej palmowy, który odstraszał mnie zapachem, ale efekt miał nieziemski.

Na następne dni zaplanowałam:
-laminowanie ( wreszcie przetestuję,czy na moje włosy też to zadziała)
-zrobienie maski z siemienia lnianego
-wypróbowanie żelu do układania włosów z Bielendy
Jestem do tyłu ze wszystkimi nowinkami kosmetycznymi i pielęgnacyjnymi, ale nadrobię, obiecuję :)

Pozdrawiam, Orient Chameli :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz